Ciekawa jestem, czy bliskość kojarzy Ci się, tak jak mi, z byciem dla kogoś ważnym, wysłuchanym, zrozumianym? Czy łączysz ją z częstym bezinteresownym dawaniem i spontanicznym braniem, z poczuciem wyjątkowej więzi, porozumieniem, wzajemnym wsparciem i inspiracją?
Nie jest łatwo zbudować taką bliskość.
Życie nauczyło mnie, że aby się do kogoś zbliżyć, muszę okazać zaangażowanie – jawnie pokazać, że mi na kimś zależy, choćby miłym uśmiechem. Ale to nie wszystko. Muszę też się odsłonić – oprócz zalet i sukcesów pokazać również własne niedoskonałości i lęki.
Wszystko to sprawia, że podejmując szansę na bliskość nieodzownie wystawiam się na ryzyko zranienia, odrzucenia i osłabienia poczucia własnej wartości. Cholernie trudno podejmować takie wyzwanie. Zazwyczaj jednak okazuje się, że strach ma wielkie oczy.
Myślę, że nie ma na świecie człowieka, który nie tęskniłby za bliskością, nawet jeśli bardzo się jej boi. Absolutnie wszyscy jej potrzebujemy. Na co dzień, w dużej dawce, żeby żyć, a nie tylko wegetować. Nie potrafimy jej jednak w zdrowy sposób budować, świadomie przeżywać, mądrze się z niej cieszyć.
Większość z nas tego nie umie, bo nie dostaliśmy dobrych wzorców, nikt nas tego nie nauczył. W dorosłym życiu sami też częściej wybieramy naukę języków obcych, języków programowania lub projektowania wnętrz, niż rozmowy o tym, co najtrudniejsze.
A przecież zdrowej bliskości możemy się nauczyć tylko w relacjach, w których otwarcie i akceptująco rozmawia się o uczuciach.
Na spotkaniach Z INNYMI tak się właśnie dzieje. Przyjdź i sam się przekonaj! Zamień swój lęk przed bliskością w zdrową ciekawość drugiego człowieka.
Zapraszam Cię do udziału w inspirujących warsztatach Wkurzeni samotnością. Zostały ostatnie wolne miejsca w edycji Wkurzeni 20+. Grupa ruszyła 15.11, ale rekrutacja trwa do końca listopada 2018.